niedziela, 29 czerwca 2014

Moda inspirowana historią (2). Alexander McQueen i rękawy a gigot.

Ostatnio intensywnie śledzę modę lat 20 XIX wieku, ponieważ zaświtała mi w głowie myśl o Zlocie Krynoliny w Ojcowie. Na tę chwilę zupełnie nie wiem, czy się tam pojawię (nie wiem nawet czy dziewczyny mają jeszcze miejsca;)), ale fakt, że mam pretekst, żeby uszyć sobie coś z I poł. XIX wieku jest kuszący.

Zlot datowany jest na lata 1823-27 czyli rozkwit mody na rękawy a gigot lub jak kto woli "udziec barani". Jedni je kochają, inni nienawidzą, ja cały czas się waham;).

Photobucket
1830


Jako, że post ma dotyczyć inspiracji historią zacznę może od końca. Fakt, że Alexander McQueen inspirował się historią mody jest powszechnie znany. Odkrywanie źródeł tych inspiracji jest fascynujące, niemal każda jego kolekcja jest pełna odniesień historycznych i jest to temat o którym na pewno będę jeszcze wspominać.
Przeglądając kiedyś pokaz It's only a game z 2005 roku natknęłam się na suknię o zadziwiającej konstrukcji. Jako, że jestem lekko skrzywiona na tym punkcie, to utkwiła mi ona w pamięci. McQueen tworząc kolekcję zainspirował się partią szachów rozgrywaną w jednej z części Harrego Pottera i potraktował ją pretekst do ukazania starcia kultur: zachodnioeuropejskiej i tych będących poza jej zasięgiem.
Polecam Wam obejrzenie tego pokazu (filmik poniżej) i ubiorów z kolekcji.






  


A to suknia, której konstrukcja (a konkretnie drapowanie spódnicy) zwróciła moją uwagę:




I ostatnio zobaczyłam suknię z ok 1830 roku ze zbiorów LACMA i skojarzyłam ten sam sposób drapowania tkaniny:




Suknia jest przepiękna, jedna z najładniejszych z tego okresu, szczegóły do obejrzenia TU.





Nawet kolory się zgadzają;) Oczywiście proszę nie traktować tych moich zestawień śmiertelnie poważnie. Nie mam żadnych dowodów, że McQueen się powyższą suknią inspirował (chociaż pracował w taki sposób, że nie jest to nieprawdopodobne), ale lubię sobie takie tropy tworzyć.

sobota, 14 czerwca 2014

Zaproszenie. Średniowieczne Niepołomice 19- 22 czerwca.

Wszystkich zainteresowanych rekonstrukcją średniowiecza chciałabym zaprosić na pewne szczególne dla mnie wydarzenie, które będzie miało miejsce w najbliższy długi weekend.



Po raz trzeci w Niepołomicach odbędzie się impreza organizowana przez przyjaciół z Niepołomic przy współudziale Chorągwi Konrada VII (bliżej znanej jako Śląska). 

Zrekonstruujemy (a przynajmniej postaramy się) turniej w realiach końca XIV wieku. Wydarzenie jest otwarte dla publiczności, wstęp wolny.

Jeśli ktoś byłby zainteresowany wzięciem udziału jako rekonstruktor, szczegóły znajdzie TUTAJ. Nie zapomnijcie o przesłaniu zdjęć! (na adres poszewc@wp.pl lub mój)

Filmik dla zachęty:)

Plan imprezy wygląda mniej więcej tak:
Czwartek 19 czerwca: 
godz.16.00 rynek w Niepołomicach
Książę Ludwik II legnicko-brzeski ogłasza turniej rycerski na zamku w Niepołomicach.
Przybyli rycerze zgłaszają swój udział w turnieju.
Piątek 20 czerwca:
godz. 13.00 dziedziniec zamkowy
Rozpoczęcie pieszego turnieju rycerskiego – w trakcie przewidziana przerwa
Finał około godz. 17.00
Sobota 21 czerwca:
od godz. 13.00 do 17.00 teren obozu
Otwarty obóz dla zwiedzających – prezentacja warsztatów, manewry piechoty i inne
godz. 19.00 centrum Niepołomic
Przemarsz uczestników turnieju ulicami miasta
Niedziela 22 czerwca:
godz. 13.00 parkur pod zamkiem
Konny turniej rycerski


Na koniec kilka zdjęć z ubiegłorocznych Niepołomic.


Zapraszamy!

niedziela, 1 czerwca 2014

Moda inspirowana historią (1). Co łączy Wortha ze średniowieczem?

Już jakiś czas temu wrzucałam na Facebook zdjęcie tej sukni. Była ona prezentowana w zeszłym roku na wystawie Paris Haute Couture. Zachwycałam się wówczas tkaniną, z której została wykonana. Ponieważ posty fejsbukowe nie dają szansy na rozwinięcie swoich myśli postanowiłam przypomnieć o niej raz jeszcze, tym razem na blogu.

Uwielbiam wyszukiwanie w modzie inspiracji historycznych. To chyba najprzyjemniejszy moment, kiedy widzisz, że twórca ubioru odwołał się do czegoś wcześniejszego i udaje Ci się to odkryć. Patrzysz na projekt,rozpoznajesz tę inspirację i czujesz jakąś nić nić porozumienia z autorem, masz wrażenie, że puścił on Ciebie oko, a ty kiwasz mu głową i rzucasz w myślach "tu cię mam!". Może dorabiam tu teorię, ale naprawdę uwielbiam to robić;)

Na początek zdjęcie sukni, datowanej na na 1895 rok, czyli na sam koniec życia Wortha.



Charles Frederick Worth.

Worth to pierwszy kreator mody we współczesnym rozumieniu tego słowa. Działał w II poł. XIX wieku i był nieodrodnym dzieckiem epoki w której żył. Tworzył spektakularne suknie, które były kwintesencją najdoskonalszych technik krawieckich wypracowanych w poprzednich dekadach. Jednocześnie patrzył na ubiór tak, jak nie robił tego dotąd nikt inny: wniósł do mody dbałość o spójny charakter projektu i wyrafinowaną kompozycję.


Dziewiętnastowieczne fascynacje historią.

XIX wiek to epoka powstawania państw narodowych i poszukiwania przez ich obywateli własnej tożsamości w oparciu o historię. Wielkie gmachy użyteczności publicznej, których budowa stała się wówczas konieczna projektowane były w stylach historycznych, lecz oczywiście przekształconych i dopasowanych do nowej estetyki, uwzględniających zdobycze technologiczne. Powstają więc dzieła neostylowe: neogotyckie, neoromańskie, neorenesansowe, neoklasycystyczne. To także czas, w którym zainteresowano się zabytkami, archeologią, renowacją i rekonstrukcją dawnych obiektów.

Moda jest dziedziną rzemiosła artystycznego i w niej również widoczne są zjawiska, które dzieją się w tzw. wysokiej sztuce. Ta suknia jest tego doskonałym przykładem.

Worth do jej stworzenia posłużył się tkaniną we wzór popularny w późnym gotyku i w renesansie. Pierwowzorem były aksamity z motywem owocu granatu lub szyszki pinii, a powyższa tkanina to przykład kompilacji obu z nich.

Poniżej kilka przykładów zachowanych tkanin, głównie z II poł. XV wieku:

http://mis.historiska.se/mis/sok/fid.asp?fid=95725&g=1
http://collections.vam.ac.uk/item/O84666/silk-unknown/

http://www.metmuseum.org/toah/works-of-art/46.156.120

http://www.clevelandart.org/art/1918.240
http://collections.vam.ac.uk/item/O13612/velvet-unknown/
k. XVw, Muzeum Bargello, Florencja
Length of late 15th century Venetian velvet. W 23in L 12ft 4in.
http://www.metmuseum.org/collection/the-collection-online/search/219394

Nawiązanie do tkanin historycznych nie kończy się na samym wzorze. Worth musiał być świadom trójwymiarowości tych wspaniałych jedwabnych aksamitów, ich przestrzennego charakteru, gry światłem i cieniem oraz tej niesamowitej zmienności, która sprawia, że w zależności od oświetlenia i kąta patrzenia materiał zmienia się ożywając pod wpływem najdrobniejszego ruchu. Aksamit jedwabny to tkanina, która potrafi zarówno odbijać, jak i pochłaniać światło, co doskonale widać, gdy porównamy partie ramion i dołu sukni na zdjęciu. Możecie sobie wyobrazić, jak wygląda to na żywo...
Niemniej jednak tkanina oczywiście nie repliką (a przynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo). Worth uprościł motyw i dopasował go do estetyki secesyjnej.




Kolejnym aspektem tkaniny z jakiej wykonano suknię jest rozmieszczenie wzoru. Motyw został ułożony tak, by podkreślał figurę posiadaczki. Wzór podkreśla linię talii, bardzo pożądaną w tym okresie i rozszerza się ku biodrom, dzięki czemu jego pełną urodę możemy podziwiać na spódnicy pozbawionej dodatkowych ozdób. Od talii w górę idą linie podkreślające biust. Dekolt dekoruje linia V, stójka również ujęta jest dekorację w kształcie przypominającym serce. To bardzo prosta, wręcz minimalistyczna w kroju suknia, jedynym urozmaiceniem jej formy jest bufka rękawa, również podkreślona specjalnym ułożeniem wzoru. Rękawy zostały skrojone tak, by wyszczuplić ręce: ciemne partie dekorują jedynie ich zewnętrzną część.




Podobnie rozplanowano tył sukni. Tutaj jednak autor zdecydował się podkreślić linię pośladków przyozdabiając je wzorem odwróconego tulipana, który powstał przez odpowiednie docięcie kawałków tkaniny.

Żałuję, że nie było mnie w Paryżu na tej wystawie, mam nadzieję, że jeszcze kiedyś suknia będzie eksponowana. Najbardziej niesamowite jest dla mnie to, że o całej jej urodzie stanowi właśnie wzór na tkaninie. Jak podpowiedział mi kiedyś Piotr Szaradowski z Muzealnych Mód tkanina ta powstała na specjalne zamówienie domu mody, co z zresztą jest logiczne, gdyż tak świadome i doskonałe dopasowanie proporcji i kształtu wzoru do ludzkiego ciała nie mogło być dziełem przypadku.
A tak na koniec: serdecznie polecam blog Piotra, zwłaszcza osobom zainteresowanym modą trochę bardziej współczesną!